Uwielbiam spiżarnię pełną przetworów, które tylko czekają, aby coś z nich wyczarować! Dlatego jesienią zawsze uzupełniam zapasy: jabłka, buraczki, dżemy, musy i oczywiście przeróżne nalewki :) Dziś nadszedł czas na jabłka, które zapasteryzowane, świetnie nadają się na szarlotkę, czy jabłkowe bułeczki z ciasta francuskiego. Wszystko pyszne, świeże i to w środku zimy!
Przedstawię Wam proporcje, z których ja otrzymuję 3 litry musu z kawałkami owoców.
Składniki:
5 kg jabłek
1 opakowanie cynamonu
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżki miodu
w zależności od smaku jabłek - cukier (ja dodałam kilka łyżek)
Jabłka obieramy, myjemy i kroimy na mniejsze kawałki. Następnie gotujemy na bardzo małym ogniu, około 20 - 30 minut. Nie trzeba nic dodawać ani ich zalewać - jabłka bardzo szybko zaczną puszczać sok. Wystarczy je często mieszać aby się nie przypaliły. Przyprawiamy cynamonem (uwielbiam cynamon, więc używam go naprawdę dużo), cukrem waniliowym, miodem i do smaku cukrem (niektóre gatunki są naprawdę bardzo kwaśne;))
W zależności od naszej decyzji - albo gotujemy jabłka, aż nabiorą konsystencji musu z mniejszymi kawałkami owoców, albo używamy blendera i kiedy jabłka są już miękkie - delikatnie je blendujemy.
W czasie, gdy jabłka gotują się, nagrzewamy piekarnik do temp. 90 st. Umieszczamy w nim umyte słoiki i zakrętki na około 15 - 20 minut.
Słoiki gorące, jabłka ugotowane - czas na pasteryzację naszych przetworów!
Ciepłymi jabłkami zapełniamy nagrzane słoiki (około 2-3 cm od brzegu), dokładnie wycieramy ręcznikiem papierowym brzegi słoja i mocno zakręcamy.
Na dnie dużego garnka układamy ścierkę - cokolwiek, aby gotujące się słoiki nie przegrzały się podczas gotowania i zalewamy je wodą do co najmniej połowy wysokości. Przetwory gotujemy 15-20 minut.
Po tym czasie słoiki wyjmujemy, zakrętki dokręcamy maksymalnie i układamy je obrócone do góry dnem do przestygnięcia na noc.
Gotowe! Teraz możemy cieszyć się gotowymi przetworami :) Za niedługo pokażę Wam kilka pomysłów na ich wykorzystanie!
aakuku
Lubie tak robione jabłuszka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Ja też! I w każdej chwili, nawet w środku zimy, można wyczarować coś pysznego! :)
UsuńJuż chciałbym zobaczyć jakie cuda z tego wyczarujesz Asiu :-)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo! :)
Usuń