W tęsknocie za latem i słońcem, chodzą za mną od jakiegoś czasu borówki... Uwielbiam je :)
W związku z tym, najwyższy czas na pierogi z borówkami! Jak dla mnie te owoce są same w sobie tak pyszne, że nic im więcej nie potrzeba, dlatego w naszych pierogach wszystko zależy ciasta pierogowego - musi być lekkie, cienkie i delikatne!
W związku z tym, najwyższy czas na pierogi z borówkami! Jak dla mnie te owoce są same w sobie tak pyszne, że nic im więcej nie potrzeba, dlatego w naszych pierogach wszystko zależy ciasta pierogowego - musi być lekkie, cienkie i delikatne!
Szkół ciasta pierogowego jest chyba tyle, ile kucharek na świecie - myślę, że każdy ma swoją ;)
Mimo, że często słyszę "Nie dodawaj jajka, bo ciasto wyjdzie twarde!" - zawsze dodaję.
I wcale nie zauważyłam, aby ciasto było twarde, wręcz przeciwnie, jestem nim zachwycona!
Mimo, że często słyszę "Nie dodawaj jajka, bo ciasto wyjdzie twarde!" - zawsze dodaję.
I wcale nie zauważyłam, aby ciasto było twarde, wręcz przeciwnie, jestem nim zachwycona!
Składniki na ciasto:
500 g mąki wrocławskiej
1 jajko
1 szklanka ciepłej wody
1 łyżeczka oleju
szczypta soli
oprócz tego: ok. 500 ml borówek
Wszystkie składniki (w temperaturze pokojowej) zagniatamy: do przesianej mąki dodajemy sól, jajko oraz stopniowo dolewamy wody, cały czas ugniatając. Na sam koniec dodajemy olej, ugniatamy. Gotowe ciasto powinno być gładkie, jednolite i elastyczne. Zostawiamy je pod przykryciem na 20-30 minut, żeby doszło do siebie.
Następnie wałkujemy ciasto bardzo cieniutko (2 mm), delikatnie podsypując mąką. Wykrawamy kółka o średnicy około 8-10 cm. Na środek układamy 1 - 1,5 łyżki borówek i lepimy pierogi. Moim ulubionym sposobem jest zawijanie brzegów, jak na zdjęciu. Gwarantuje to, że pierogi nie rozkleją się podczas gotowania!
Podana ilość składników wystarcza na przygotowanie około 50 sztuk. Jak dla naszej dwuosobowej rodziny, to stanowczo za dużo, dlatego część pierogów mrożę. Najpierw układam je na płaskiej powierzchni, jeden obok drugiego, tak, aby się nie stykały i mrożę w ten sposób około 10 - 15 minut. Po tym czasie przestają być lepkie i możemy jest spokojnie zamrozić w woreczku wszystkie razem, bez obawy, że gdy wyjmiemy je kiedyś do zjedzenia, spotka nas wielka zlepiona papka pierogowa ;) I zapewniam Was, że mrożone smakują równie wiosennie! :)
Najczęściej podaję takie pierożki z sosem jogurtowym, który podkreśla owocowy smak i dodaje słodkości.
Składniki:
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka miodu
1/3 szklanki mleka
jeśli bardzo lubimy słodkie - 1 łyżka cukru pudru
Wszystkie składniki mieszamy i polewamy pierogi. Pycha!
Smacznego! :)
Następnie wałkujemy ciasto bardzo cieniutko (2 mm), delikatnie podsypując mąką. Wykrawamy kółka o średnicy około 8-10 cm. Na środek układamy 1 - 1,5 łyżki borówek i lepimy pierogi. Moim ulubionym sposobem jest zawijanie brzegów, jak na zdjęciu. Gwarantuje to, że pierogi nie rozkleją się podczas gotowania!
Podana ilość składników wystarcza na przygotowanie około 50 sztuk. Jak dla naszej dwuosobowej rodziny, to stanowczo za dużo, dlatego część pierogów mrożę. Najpierw układam je na płaskiej powierzchni, jeden obok drugiego, tak, aby się nie stykały i mrożę w ten sposób około 10 - 15 minut. Po tym czasie przestają być lepkie i możemy jest spokojnie zamrozić w woreczku wszystkie razem, bez obawy, że gdy wyjmiemy je kiedyś do zjedzenia, spotka nas wielka zlepiona papka pierogowa ;) I zapewniam Was, że mrożone smakują równie wiosennie! :)
Najczęściej podaję takie pierożki z sosem jogurtowym, który podkreśla owocowy smak i dodaje słodkości.
Składniki:
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka miodu
1/3 szklanki mleka
jeśli bardzo lubimy słodkie - 1 łyżka cukru pudru
Wszystkie składniki mieszamy i polewamy pierogi. Pycha!
Smacznego! :)
aakuku
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz